Ulubieńcy września 2018 | NOWA SERIA

Tym postem chciałabym rozpocząć, bardzo popularną w polskiej blogosferze, serię "Ulubieńcy miesiąca". Jeśli jesteś ciekawa, co zachwyciło mnie w ubiegłym miesiącu, zachęcam do dalszego czytania. 😊


Ulubiona piosenka - Imagine Dragons "Natural"

We wrześniu słuchałam dużo piosenki i to różnistych - począwszy od "Początku", poprzez "Promises", na "Sorry Dolores" kończąc. Miałam dlatego duży dylemat w wyborze piosenki, która zdobędzie zaszczytny tytuł "ulubionej". Ostatecznie zdecydowałam się na "Natural" od Imagine Dragons, która jest, moim zdaniem, jedną z lepszych piosenek tego zespołu. 
Co mnie w niej zachwyciło? Na pewno świetny beat, wokal Dana Reynoldsa (standardowo), jej tekst oraz przesłanie, jakie ze sobą niesie.

Ulubiony film - "Co ludzie powiedzą"

We wrześniu nie oglądałam dużo filmów. Na "Co ludzie powiedzą" natrafiłam, przerzucając bezmyślnie kanały w telewizji pewnego wrześniowego wieczoru. Zaciekawił mnie opis. Zaczęłam więc oglądać i... totalnie wciągnęłam się w historię. Film opowiada o szesnastoletniej Nishy, które prowadzi swego rodzaju podwójne życie. W domu jest perfekcyjną córką sprawiającą dobre wrażenie na swoich konserwatywnych rodzicach pochodzących z Pakistanu. W szkole zaś, a także podczas spotkań ze znajomymi, zachowuje się jak zwyczajna, norweska nastolatka. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy jej ojciec przyłapuje ją rozebraną w wyraźnie seksualnej sytuacji ze swoim chłopakiem. Od tej pory jej rodzina, przekonana o tym, że została zhańbiona jej beztroskim stosunkiem do spraw erotycznych, zaczyna pilnować ją na każdym kroku oraz próbuje wcielić w życie plan, który raz na zawsze ma nauczyć Nishę posłuszeństwa. Tymczasem zdesperowana dziewczyna postanawia zawalczyć o swoją niezawisłość i niezależność.Co mi się najbardziej podobało w tym filmie? Dobry scenariusz, świetna gra aktorska oraz cudowne zdjęcia.
Film możesz obejrzeć tutaj oraz na Canal+. 

Ulubiona książka - "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes

"Zanim się pojawiłeś" opowiada o dwudziestosześcioletniej ekscentryczce - Lou Clark i bogatym bankierze - Willu Traynorze, który na skutek dramatycznego wypadku, wylądował na wózku inwalidzkim z porażeniem C5/6. Ich historie przeplatają się w momencie, gdy Lou zostaje opiekunką Willa. Szybko okazuje się jednak, że jej praca nie polega tylko na zaparzaniu herbaty i podawaniu lekarstw - w rzeczywistości "panna Clark" ma o wiele ważniejsze zadanie...
Przyznam się szczerze, że na początku książka mnie bardzo nudziła, ale w momencie, gdy fabuła małymi kroczkami zaczęła iść do przodu, opowieść całkowicie mnie pochłonęła. Nie napisałam dużo o akcji książki, ponieważ nie chciałam przez przypadek zdradzić jakiegoś szczegółu, które odkrycie podczas czytania wywołałoby u Ciebie (gdybyś się skusiła na przeczytanie) bardzo silne emocje.
"Zanim się pojawiłeś" jest to książka na pograniczu powieści obyczajowej, romansu i dramatu. Opowiada niezwykłą historię i niesie ze sobą bardzo ważne, głębokie przesłanie. Jest najpiękniejszą i najbardziej poruszającą powieścią, jaką miałam przyjemność przeczytać! Płakałam jak bóbr, czytając ją i żałuję bardzo, że egzemplarz jaki czytałam nie należy do mojej domowej biblioteczki. (Z tego powodu zamierzam w niedalekiej przyszłości zaopatrzyć się w swoje wydanie i przy okazji kupić 2 następne tomy.) Na podstawie tej historii powstał również film o takim samym tytule z Emilią Clarke i Samem Claflinem w rolach głównych. (Podobno równie dobry jak książka, dlatego planuję go niedługo obejrzeć. 😊)

Ulubiony kosmetyk - różany tonik Magic Rose od Evree

Najlepszy tonik jaki miałam - tak bym wypowiedziała się na temat tego produktu, gdyby ktoś mi kazał go opisać w maksymalnie pięciu słowach. Używam go od ponad 2 tygodni i na razie nie widzę żadnych wad.
Za co lubię ten produkt? Za opakowanie z atomizerem, dzięki któremu jego aplikacja jest bardzo wygodna, i dzięki któremu produkt jest o wiele wydajniejszy od innych drogeryjnych toników. Za to, że można go stosować nie tylko jako tonik, ale i jako mgiełkę mgiełkę odświeżającą. Za jego słodki, różany zapach. Za jego kompleksowe działanie.
Tonik ten kupiłam w Rossmannie za 15 zł, ale możesz go dostać w praktycznie każdej drogerii w podobnej cenie.

Ulubiony blog - Kameralna (!)

Przy wyborze ulubionego blogu września nie wahałam się ani chwilę... Na blog pani Doroty natrafiłam szukając rad dotyczących prowadzenia bloga. Chciałam znaleźć odpowiedź na jedno pytanie, a znalazłam odpowiedzi na wszystkie - nawet te, których jeszcze nie zdążyłam zadać! 😃 Na blogu można znaleźć nie tylko cenne wskazówki dotyczące blogowania, z których sama wciąż korzystam, ale i posty o tematyce slow life, slow fashion, slow food oraz slow home. Naprawdę warto zajrzeć!


To już wszyscy moi ulubieńcy. Koniecznie daj w komentarzu znać, co zyskało w ostatnim czasie u Ciebie miano ulubieńca! 😍

Lena

Komentarze